Rozdział III
Wciąż stałam wśród dzieciaków. Co chwila ktoś mnie klepał to gratulował. Nie zwracałam na nich uwagi. Gdzie był Chejron? I w tym momencie zobaczyłam.....Pana D.-Bianca?-spytał szeptem podchodząc do mnie.
Pokiwałam głową na tak.
-Co ty tu robisz?-zadał kolejne pytanie.
-Przyprowadziłam tu małą dziewczynkę..-zaczęłam tłumaczyć.
Dionizos pokręcił głową.
-Jeśli Zeus się dowie..-szepnął.
Zgadzam się z nim. Jeśli mój wujek się dowie że uciekłam z podziemia to po mnie.
-Gdzie jest Chejron?-spytałam.
-Przy ognisku-powiedział.
-Idę tam.
-Nie! Nie możesz , bo tam jest spotkanie bogów ! - krzyknął.
Zanim cokolwiek zrobiłam przez tłum dzieci przedarł się do nas chłopak o krótkich blond włosach , w "firmowym" podkoszulku obozu i dżinsach. Nad jego wargą widać było rankę.
Obok niego szła dziewczyna. Bardzo opalona. Miała brązowe włosy spięte w warkocza.Ubrana była w żółtą przewiewną tunikę a na nogach miała zielone getry do kolan.
-Panie D. Jupite.... znaczy się Zeus każe przyprowadzić niejaką Biance...-powiedział i wymownie popatrzył na mnie.
-Naprawdę?-spytał Dionek.
-Tak-potwierdziła dziewczyna.
-No to wujek bardzo szybko dowiaduje się o różnych sprawach..-westchnęłam.
Widziałam że chłopak się denerwuje.
-No dobra chodźmy-mruknęłam.
-Joahim , przedstaw się koleżance i ty Perry też.-rozkazał Dionizos.
-Jason-poprawił chłopak.
-I Piper-dopowiedziała dziewczyna.
-Bianca di Angelo , córka Hadesa.-powiedziałam.
Jason i Piper popatrzyli na mnie wielkimi oczami...
-Ech chodźmy . -mruknął bóg.
Ruszyliśmy w stronę ogniska.
Gdy dotarliśmy na miejsce zobaczyłam całą masę bogów. Apollo podszedł do mnie.
-Hej mała ! Wiesz że ten chłopak który od ciebie dostał to był mój syn?-powiedział.
-No domyśliłam się . Cuchnie tak samo jak ty.-powiedziałam. Artemida zaczęła chichotać.
-Dosyć już , proszę.-odezwał się Zeus.
-On zaczął .-obroniłam się.
Wyszukałam wzrokiem tatę i znalazłam go a obok niego siedział....
-Nico!!!-krzyknęłam i pobiegłam w tamtą stronę. Chłopak mnie nie zauważył ale usłyszał i uśmiechnął się. Dobiegł do mnie. Rzuciłam mu się na szyję.
-O bogowie! Nico aleś ty podrósł!-pochwaliłam go.
-Dzięki.-mruknął.
Popatrzyłam na niego.
-Jesteś zły za tamto? Ja naprawdę chciałam żebyś się ucieszył...-zaczęłam.
Nico popatrzył mi w oczy.
-Bianca.Już dawno nie gram w Magię i Mit . To przeszłość. Szukałem cię. Wszędzie.-powiedział. Próbowałam się uśmiechnąć niestety mi się nie udało.
-Ja ciebie też. Chodziłam wszędzie od nieba aż do Tartaru ! I nic!
-Rozumiem-powiedział-Cieszę się że wróciłaś.Kocham cię.-przytulił się do mnie.
-Ja ciebie też - szepnęłam mu w włosy.
-Jak słodko-usłyszałam. Rozpoznałam ten głos to była ta Annabeth...
Odwróciłam się do niej i Percy'ego.
-Bianca wow jak ty?-powiedział.
-My dzieci Hadesa tak mamy - uśmiechnęłam się.
-Bianca , czy nadal chcesz być łowczynią?- spytała Artemis.
-Nie-powiedziałam.
-Szkoda-szepnęła bogini.
-No ! To teraz pora byś poznała Wielką siódemkę.-odezwał się gromowładny.
Przepraszam że krótki ale obiecuję że kolejny będzie meeegaaa długi ;3
Mam nadzieję że się podoba. Dobra bez hejtów zrobię reklamę;3
****REKLAMA*****
Masz Facebooka? To zapraszam do polubienia mojej stronki : Percy Jackson i Carter Kane czyli jak przeżyć w XII wieku
<~~~~Serdecznie zapraszam~~~~~~<<
~Ana
Krótki, ale jaki super!!! Lubię takie klimaty... Ogólnie fajnie ci wyszło, choć to mało powiedziane :D Z niecierpliwością nie mogę się doczekać następnego a zapowiada się rewelacyjnie!!! :**
OdpowiedzUsuńP.S Błagam dodaj w końcu jej opis!!
Opis będzie w następnym rozdziale ;3 ~Ana
OdpowiedzUsuńChoć krótki i tak fajny :D Rozwaliła mnie Bianca tym:
OdpowiedzUsuń"No domyśliłam się. Cuchnie tak samo jak ty." to było epik xD Chichocząca Artemida jak nowość xd Nie mogę doczekać się następnego rozdziału :D
Proszę daj opis Bianci ;) A propo: kiedy będzie znowu Leo? Mam wrażenie że Bianca będzie z Leośem xD
Czekam na nowy rozdział, już się nie mogę doczekać :D
OdpowiedzUsuń