Pioseenki ☻

sobota, 18 stycznia 2014

Rozdział XVII

Nie sądźcie że o Was zapomniałam !!!!




Po prostu nie mam czasu ;----;

BIANCA

-Zostawcie Nas samych-powiedziałam do bogów.
Spojrzeli na mnie.
-Ale jak on zaata..-zaczął Apollo.
-Nie. Obiecuje że nikomu nic sie nie stanie-obiecałam
-Noo dobra-powiedział Zeus.
Bogowie zniknęli w oparach mgły (?) 
-Chodź-powiedzialam do Cierniaka.
Gdy doszliśmy przed jadalnię powiedziałam:
-Idź do srodka i zaczekaj na mnie.
Pokiwał głową.
Odeszłam parę kroków.
Zamknęłam oczy.
Wdech przez nos , wydech przez usta....
i tak trzy razy.
"Weź się w garść" powiedziałam sama do siebie.
Chodziłam tam i z powrotem.
Jeszcze parę wdechów i wydechów.
Zaraz a Cierniak ?

CIEKRNIAK
Wszedłem do środka.
Wszędzie pachnialo herosami.....
Nikt nie zauwazył że wszedłem , i dobrze.
Ja sobie tu tak cicho przy wejściu w kącie usiąde i poczekam.
Rozejrzałem się po jadalni.
Przy każdym stoliku siedzieli herosi obgadywujac potwory.
Stałem tak sobie gdy nagle ........... 
Zobaczyłem  ich.
Tego Percy'ego i brata Bianci i tę  dziewczynę którą porwałem.
Siedzieli w towarzystwie pięciu  innych  herosów.
Brat  Bianci wstał.
Odwrócił się do mnie przodem.
Zauwarzył  mnie.
Miska wypadła mu z rąk , rozbijając się na kawałeczki.
Przełknął ślinę.
Obok niego wstał Percy.
Spojrzał  na  mnie.
Próbowałem się  uśmiechnąć ale ciężko  jest się  uśmiechać  do  osoby  która zaraz cię zabije.
-Ty-powiedział .
-Yyy tak , ja-powiedziałem.
Chłopak wyciągnął długopis.
Teraz to ja przełknąłem  ślinę.
Ten brat Bianci  też  wyciągnął  broń.
Wszyscy herosi  dobyli broni.
No nie do pomyślenia !
Kto normalny  podczas posiłku ma przy sobie broń ?! 
-Heej może  towytłumaczę-powiedziałem.
-Niby co?-spytałPercy.
-No to dlaczego tu jestem-powiedziałem.
-Jesteś tu by nas zabić -oskarżyła  mnie jakaś dziewczynka.
-Nieprawda-usłyszałem za sobą.
Obok mnie przecisnęła się Bianca.
Staneła przede mną.
-Jeśli ktoś skrzywdzi  tego tu ...... eee .....potwora to skończy  tak  samo jak  on -powiedziała stanowaczo.
Chłopak (brat Bianci) podszedł  do niej.
-Co  ty wygadujesz ? -spytał.
-Nico. Ja mówięprawdę-powiedziała , patrzącmu w oczy.
Pokręcił przecząco  głową .
-Nie , to nie jest normalne Bianco-powiedział.






SORRY ŻE KTÓTKIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!



A.
 



6 komentarzy:

  1. Hah czekam... mam nadzieję, że następny będzie z 5 razy dłuższy... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój blog został nominowany do Libster Blog Awards... Szczegóły na:
    http://lost---kingdom.blogspot.com/2014/01/liebster-blog-awards.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Ok... Rozdział super, ale baaardzo krótki. Kilka błędy int. po za tym nic. A dodałabyś coś o Percabeth?
    Weny życzę :)
    Arya C.

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne i to bardzo :))) ale straaasznie krótkie! mam nadzieję że next będzie dłuższe... dałabyś coś o Biance i Leosiu? to mój ulubiony bohater z PJ <3 pozdrawiam i życzę dużo czasu na pisanie oraz mnóstwo weny :***

    OdpowiedzUsuń